W maju naukowcy NASA powiedzieli, że sonda kosmiczna Voyager 1 wysyłała niedokładne dane ze swojego systemu kontroli. Tajemnicza usterka nadal trwa — mówi zespół inżynierów misji.
Teraz, aby znaleźć rozwiązanie, inżynierowie przekopują się przez kilkudziesięcioletnie podręczniki.
Voyager 1, wraz ze swoim bliźniakiem Voyagerem 2, wystartował w 1977 r. z założeniem pięcioletniego okresu eksploatacji, aby z bliska zbadać Jowisza, Saturna, Urana, Neptuna i ich księżyce.
Po prawie 45 latach spędzonych w kosmosie oba statki kosmiczne nadal funkcjonują. W 2012 r. Voyager 1 stał się pierwszym obiektem stworzonym przez człowieka, który przekroczył granicę wpływu naszego Słońca, znaną jako heliopauza, i wszedł w przestrzeń międzygwiezdną. Obecnie znajduje się on około 14,5 miliarda mil od Ziemi i przesyła dane spoza Układu Słonecznego.
„Nikt nie myślał, że będzie to trwało tak długo, jak trwa” — powiedziała Insiderowi Suzanne Dodd, kierownik projektu misji Voyager w NASA's Jet Propulsion Laboratory, dodając: „A jednak to się stało”.
Odkrywanie starych dokumentów dotyczących statku kosmicznego
Voyager 1 został zaprojektowany i zbudowany we wczesnych latach 70., co skomplikowało wysiłki zmierzające do rozwiązania problemów statku kosmicznego.
Chociaż obecni inżynierowie Voyagera mają pewną dokumentację lub nośniki poleceń, określenia techniczne zawierające szczegóły dotyczące projektu statku kosmicznego i procedury z tych wczesnych dni misji oraz inne ważne dokumenty mogły zostać utracone lub były źle przechowywane.
„Podczas pierwszych 12 lat misji Voyagera nad projektem pracowały tysiące inżynierów” — twierdzi Dodd.
„Gdy w latach 70. i 80. przeszli na emeryturę, nie było wielkiego parcia na posiadanie biblioteki dokumentów projektowych. Ludzie zabierali swoje pudła do domu, do swojego garażu” — dodała Dodd. W nowoczesnych misjach NASA prowadzi solidniejsze zapisy dokumentacji.
Istnieje kilka pudeł z dokumentami i schematami przechowywanymi poza siedzibą Jet Propulsion Laboratory, a Dodd i reszta opiekunów Voyagera może poprosić o dostęp do tych zapisów. Mimo to, może to być wyzwanie.
„Uzyskanie tych informacji wymaga zorientowania się, kto pracował w tym obszarze nad projektem” — powiedziała Dodd.
W przypadku ostatniej usterki Voyagera 1, inżynierowie misji musieli specjalnie szukać skrzynek z nazwiskami inżynierów, którzy pomagali w projektowaniu systemu kontroli. „To czasochłonny proces” — powiedziała Dodd.
Źródło usterki
System kontroli statku kosmicznego, który wysyła dane telemetryczne do NASA, wskazuje orientację Voyagera 1 w przestrzeni i utrzymuje antenę o dużym wzmocnieniu skierowaną na Ziemię, umożliwiając przesyłanie danych.
„Dane telemetryczne to w zasadzie status zdrowia systemu” — powiedziała Dodd. Jednak według Dodd, odczyty telemetryczne, które otrzymują operatorzy statku kosmicznego, są zniekształcone, co oznacza, że nie wiedzą, czy system kontroli działa prawidłowo.
„Jak dotąd inżynierowie Voyagera nie byli w stanie znaleźć przyczyny usterki, głównie dlatego, że nie byli w stanie zresetować systemu” — powiedziała Dodd. Dodd i jej zespół uważają, że jest to spowodowane starzeniem się części. „Nie wszystko działa wiecznie, nawet w kosmosie” — powiedziała.
Na usterkę Voyagera może mieć również wpływ jego położenie w przestrzeni międzygwiezdnej. Według Dodd, dane ze statku kosmicznego sugerują, że wysokoenergetyczne naładowane cząstki znajdują się w przestrzeni międzygwiezdnej.
„Jest mało prawdopodobne, aby jedna z nich uderzyła w statek kosmiczny, ale gdyby to nastąpiło, mogłoby to spowodować większe uszkodzenia elektroniki” — powiedziała Dodd, dodając: „Nie możemy wskazać tego jako źródła anomalii, ale może to mieć na nią wpływ”.
Pomimo problemów z orientacją statku kosmicznego, nadal odbiera on i wykonuje polecenia z Ziemi, a jego antena jest ciągle skierowana w naszą stronę.
„Nie zauważyliśmy żadnego pogorszenia siły sygnału” — powiedziała Dodd.
Podróż Voyagera 1 trwa
W ramach ciągłego zarządzania energią, które nasiliło się w ostatnich latach, inżynierowie wyłączają poszczególne systemy na pokładzie sond Voyager, takie jak grzejniki instrumentów naukowych, mając nadzieję, że uda się je utrzymać do 2030 r.
Od odkrycia nieznanych księżyców i pierścieni po pierwsze bezpośrednie dowody na istnienie heliopauzy, misja Voyager pomogła naukowcom zrozumieć kosmos.
„Chcemy, aby misja trwała jak najdłużej, ponieważ dane naukowe są tak bardzo cenne” — powiedziała Dodd.
„To naprawdę niezwykłe, że oba statki kosmiczne wciąż działają i działają dobrze. Są małe usterki, ale funkcjonują wyjątkowo dobrze i wciąż odsyłają te cenne dane” — powiedziała Dodd, dodając: „Wciąż z nami rozmawiają”.