Projektantka mody Sophie Hird zgrabnie łączy ekstrawagancję z piłką nożną, choć wydaje się to niemożliwe. Szeroka gama projektów, których jest autorką, pokazuje, jak w ciekawy sposób przerobić stroje do piłki nożnej.
Sophie dorastała w Darlington, w hrabstwie Durham na północy Anglii, gdzie piłka nożna była postrzegana jako raczej męski sport. „Dorastałam otoczona piłką nożną – w mojej rodzinnej miejscowości piłka nożna była wysoko ceniona, dlatego każdej soboty chodziłam z tatą na mecze,” opowiada. „Piłka nożna wydawała mi się zdominowana przez mężczyzn. W telewizji nie zobaczyłbyś meczu damskiej drużyny piłkarskiej i choć sama czasem grałam w piłkę, nigdy nie myślałam, że mogłabym to robić profesjonalnie”.
Dzisiaj jest zupełnie inaczej – 27-letnia Hird należy do miejscowej damskiej drużyny i jest popularna dzięki niepowtarzalnym kolekcjom, które tworzy z piłkarskich dżersejów. Dziewczyna wpadła na pomysł w trakcie rocznych praktyk, które wykonywała w znanej firmie odzieżowej, specjalizującej się w sportowych strojach. Miała tam okazję do kolekcjonowania niechcianych sportowych zestawów. Jej projekty wyróżniają się na tle innych – są inspirowane strojami z minionych epok, takich jak styl w XVII wieku lub dziki zachód.
„Studiowałam projektowanie mody, ale zawsze ciągnęło mnie do projektowania kostiumów i strojów, zwłaszcza z epoki baroku i w szczególności, moda męska,” mówi. „Pracując nad ostatecznym projektem na studia, trafiłam na pocztówki z barokowymi postaciami. Jedna z nich miała na sobie trykot w czerwone i białe pasy. Pomyślałam wtedy, „To wygląda jak koszulka piłkarska…” i zrozumiałam, że oba style są w pewnym sensie podobne. Chciałam ująć kontrast XVII-wiecznego, ekscentrycznego i delikatnego stylu i współczesnej piłki nożnej – ludzi baroku, noszących materiały obszyte pasami jedwabiu i piłkarzy, noszących poliester w pasy. Zakochałam się w idei użycia strojów piłkarskich w zupełnie innej, nowej scenerii”.
Owocem procesu jest kolekcja pełna kolorów i unisex garderoby: crop topy z wszywkami, dresy z frędzlami oraz teatralny kubrak z rękawami-dzwonami, wszystko stworzone ze strojów piłkarskich. Dzisiaj, trzy lata po zakończeniu studiów, Hird pracuje w miejscowej kawiarni oraz sprzedaje ubrania robione na zamówienie w jej salonie, w dzielonym mieszkaniu w Deptford, w południowo-wschodniej części Londynu. „Jestem w stanie zarabiać na tym, co kocham, ale wymaga to wytrwałości i walki o swoje, dlatego jestem wdzięczna, że Visa umożliwia działalność małym biznesom, takim jak mój. Wsparcie jest potrzebne,” mówi. Narzędzia i zasoby oferowane przez Visę pomogły niezliczonej ilości osób takich jak Hird w zarabianiu na swoich projektach.
Po wykorzystaniu materiałów zdobytych w czasie praktyk Hird zaczęła odwiedzać bazary w poszukiwaniu nowych skrawków do użycia. „Stało się to moją małą obsesją,” mówi. „chodzenie na zakupy nigdy nie było już takie, jak kiedyś – teraz byłam bardzo podekscytowana za każdym razem. Miałam szczęście – mieszkam blisko sporego bazaru tutaj, w Deptford i w każdą sobotę jest tu stoisko z dżersejem. Dla mnie to kopalnia złota, bo moim celem jest użycie wyłącznie materiałów z drugiej ręki”.
Na początku Hird nie planowała być projektantką „eko”, ale to, co robi, wpisuje się w działanie przyjazne środowisku. W końcu jej zainteresowanie skupia się na nietypowych strojach tworzonych z odzieży używanej. „Jako nastolatka, jeszcze zanim bycie »eko« było czymś znanym, kupowałam ubrania od organizacji charytatywnych. Na studiach uwielbiałam takie zakupy, bo wiedziałam, że moje ubrania będą jedyne w swoim rodzaju. Nikt nie miał takich samych ubrań. Zawsze chciałam mieć wyjątkowe, niepowtarzalne ubrania. Jednocześnie rozumiem, że nie każdego stać na kupowanie gdzieś indziej niż w sieciówkach. Nie próbuję zmienić przemysłu odzieżowego, bo taką moc mają tylko największe firmy, ale w Londynie jest grono projektantów, którzy działają w podobny sposób i cieszę się, że jesteśmy doceniani”.
Oprócz ubierania znanych osobowości, którzy są fanami jej projektów, takich jak Declan Mehrtens z punk-rockowego zespołu Amyl and the Sniffers, Alex Rice ze Sport’s Team, Hird ma za sobą współprace, które mogą pojawić się na UEFA Kobiet w trakcie Euro 2022 organizowanych m.in. w Anglii. „Współpracę są czymś, co wprowadza powiew świeżości do mojej pracy – sugestia kogoś z zewnątrz, poprowadzenie w innym kierunku jest miłą odmianą. Moim ulubionym projektem jest współpraca z UEFA na rzecz Mistrzostw Ligi Kobiet. W skrócie celem było uczczenie różnych momentów w czasie mistrzostw, co pozwoliło mi stworzyć ubrania takimi, jakie chciałam. Wolność, jaką mi to gwarantowało, wydawała się surrealistyczna, w końcu współpracowałam z ważnym klientem, dlatego nie obyło się bez obaw”.
W tym roku projektantka współpracuje z dyrektorem artystycznym Craigiem Stonach nad osobistym projektem, który celebruje nieoficjalną angielską drużynę kobiet, która wystąpiła w czasie Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej Kobiet w 1971 roku. „Pracujemy nad czymś wyjątkowym, specjalnie z myślą o drużynie i jej trenerze, Harrym Batta, którzy utorowali drogę kobietom w piłce nożnej”.
Jak widać, Hird na wiele sposobów realizuje tę samą, pierwotną ideę przyświecającą jej pracy. Jako fanka piłki nożnej, Hird chwali decyzję Visy o sfinansowaniu Mistrzostw Kobiet Euro 2022 i zamierza kibicować angielskiej drużynie. „Wybieram się na kilka meczów z moją przyjaciółką. Niektóre znajome z drużyny piłkarskiej też zakupiły już bilety,” mówi. „Uważam, że to świetna okazja, żeby pokazać młodszemu pokoleniu, że kobiece drużyny piłkarskie są popularne. Przed nami ekscytujące czasy”.