Fortnite sezon 10 - w pościgu za nowością

Reklama

sob., 08/03/2019 - 21:44 -- Anonim (niezweryfikowany)

Fortnite Battle Royale, gra free-to-play wydana przez Epic Game we wrześniu 2017 roku, w świecie gier stała się więcej niż grą, stał się fenomen, sukces Fortnite można porównywać chyba tylko z sukcesem jaki odniósł Minecraft. 1 Sierpnia miał miejsce początek sezonu 10, żadna inna gra multiplayer w ostatnich latach nie miała tak szybkiego tempa rozwoju i tworzenia nowości jak Fortnite.

Podczas gdy w pozostałych, konkurencyjnych tytułach duże aktualizacje mają miejsce najczęściej raz lub dwa do roku, twórcy Fornite postawili sobie za cel jak najszybsze dokonywanie zmian, wprowadzanie nowości i reagowanie na sytuacje na rynku, a wszystko to w celu pozyskiwania graczy i utrzymania miejsca na tronie, najpopularniejszej gry świata. A to do tej pory im się udawało i udaje nadal, wystarczy spojrzeć na liczby, w marcu 2018 szacowano że gra ma 45 milionów graczy, dokładnie rok później liczba ta wynosiła 250 milionów, a od tamtej pory liczba ta na pewno wzrosła.

To już 10 sezon, czyli recepta na 250 milionów graczy

Wydaje się bowiem że właśnie to jest receptą Epic Games na to żeby przyciągnąć gracza do ich tytułu, jak najszybsze wprowadzania nowości. Sezony są to potężne, zmieniające rozgrywkę aktualizacje, wprowadzane co 3 miesiące. Robią to nauczeni przykładami z innych, wielkich multiplayerowych tytułów, które kilka miesięcy po wprowadzeniu nowości w postaci dużych aktualizacji czy dodatków doznawały spadku graczy, którzy powracali po miesiącach czy latach gdy czekały ich nowa zawartość. Fortnite wytycza natomiast nową ścieżkę, Fortnite zawsze musi być nowy, co 3 miesiące następuje przebudowa rozgrywki.

 

Wiecznie nowy.

Dlatego też można by Fortnite nazwać grą wiecznie nową, kolejne sezony, do prostej gry, polegającej na strzelaniu i budowaniu dodawały samoloty, trampoliny czy też miecze. Najnowszy 10 skupia się na wprowadzeniu mechów bojowych, nowością zaś jest to że mają one możliwość bycia kierowany przez dwóch graczy na raz, kładąc tym samym większy nacisk na współpracę. Bowiem twórcy Fortnite nie tylko co chwilę wprowadzają nowy content, ale i starają się wykorzystywać to co obecnie popularne.

 

Wiecznie trendy.

I tak oto gdy Apex Legends udowodniło że w kooperacji leży wielki potencjał, już kilka miesięcy później Fortnite implementuje mechaniki dla tych którzy uwielbiają rywalizować w grupach, gdy filmy Marvela osiągają swój szczyt w postaci dwóch ostatnich filmów o Avengersach, w Fortnite mogliśmy biegać po mapie jako sam szalony tytan Thanos, w celu zebrania kamieni nieskończoności, a i podczas rozgrywania igrzysk letnich w 2018, w Fortnite również mogliśmy brać udział w przeróżnych zawodach.

 

Wiecznie na szczycie?

Pomimo utrzymywanego do tej pory niespotykanego tempa rozwoju Fortnite zdaje się nieco wyhamowywać, wprowadzenie 10 sezonu nie wniosło takiego skoku popularności, np. na Twitchu jak poprzednie sezony, powodów tego może być kilka, pierwszym jest coraz większa konkurencja, do Apexa dołączyły tzw. ‘’Auto-szachy’’ z Team Fight Tactics od Riot Games na czele, gry te przyciągają miliony graczy, z których część z pewnością porzuciła Fortnite na korzyść tych tytułów, zbyt często wprowadzanie nowości również może odbić się grze czkawką, bowiem nowość powoli przestaje być nowością, a wielkie zmieniające grę aktualizacje stają się normą, a nie wielkim świętem,w przeciwieństwie chociażby do dodatków do World of Warcraft. Ale pomimo tych trudności i problemów Fortnite pozostaje na szczycie, już kilkukrotnie wróżono mu upadek i ogłaszano jego koniec, pogromców szukając w Apexie czy Minecrafcie, jednak za każdym razem, przynajmniej do tej pory przewidywanie te okazywały się błędne, a twórcy Fortnite już najpewniej szykują kolejny 11 sezon, pełny nowości i nawiązań do trendów popkultury, gotowy bronić pozycji Fortnite, jako najpopularniejszej gry świata.

Autor: 
Maciej Szczurek
Dział: 

Reklama