Zdjęcie: Mufid Majnun/Unsplash
Wprowadzona w 21 krajach, szczególnie w Afryce, mogłaby pomóc w powstrzymaniu wybuchu przypadków związanych z wirusami pochodzącymi od poprzednich szczepionek.
Nieustająca wojna WHO z poliowirusami doprowadziła do paradoksu. Szczepionka doustna jest powszechnie stosowana w krajach rozwijających się ze względu na jej trzy główne zalety: niskie koszty, łatwość aplikacji (w postaci kropli) oraz wysoka zdolność do ograniczenia przenoszenia się tego patogenu między ludźmi. Wadą jest to, że osoba zaszczepiona wydala wciąż żywego wirusa, który może krążyć przez kilka miesięcy z jednej osoby nieszczepionej na drugą, powodując ryzyko, że ponownie stanie się szkodliwy. Kilkaset przypadków paraliżu, wszystkie związane ze „szczepami poliowirusa pochodzącymi ze szczepionek”, pojawia się każdego roku, głównie w Afryce Subsaharyjskiej.
Jak powstrzymać to zjawisko, odkryte na początku lat 2000 podczas epidemii w Santo Domingo? Nadzieja tkwi w nowej szczepionce, opracowanej i rozwijanej przez ostatnie 10 lat przez amerykańskie i europejskie uniwersytety, WHO oraz Centrum Kontroli i Prewencji Chorób, przy wsparciu finansowym Fundacji Billa i Melindy Gates.
„Błędne koło”
Ponad 90% przypadków spowodowanych szczepami pochodzącymi ze szczepionki jest wywołanych przez jeden z trzech typów poliowirusa, typu 2. Ponadto, naturalnie występujący typ 2 został zlikwidowany dzięki programowi WHO, dlatego zdecydowano się na wycofanie szczepionki doustnej. Jednakże w 2017 i 2018 roku, w niektórych krajach afrykańskich, kilka przypadków polio przypisano szczepom typu 2. Program eliminacji choroby został „złapany w błędne koło”, przyznaje Maël Bessaud, ekspert od poliowirusów w Instytucie Pasteura: aby wygasić nowe epidemie związane ze szczepami typu 2 pochodzącymi ze szczepionek, konieczne było posłużenie się szczepieniem ze szczepem typu 2.
Z tego powodu opracowano nową szczepionkę. „Wykorzystuje ona szczep wirusa typu 2 z dodatkowymi mutacjami w genomie, w celu ustabilizowania jego mniej zjadliwego charakteru” – wyjaśnia Maël Bessaud. Po analizie w warunkach in vitro i na niewielkiej grupie ochotników, szczepionka uzyskała w październiku 2021 roku pozwolenie WHO na stosowanie ogólne. Obecnie produkuje ją tylko jedna firma – Biofarma w Indonezji.
„Do 28 czerwca br. podano 370 milionów dawek nowej szczepionki w 21 krajach: Nigerii, Liberii, Sierra Leone, Tadżykistanie…”, mówi Maël Bessaud. Wstępne dane z nadzoru nie wykazują żadnych nabytych mutacji, które mogłyby wskazywać na rozwój w kierunku bardziej zjadliwego charakteru.