Zdjęcie: Kateryna Kon/Science Photo Library/Getty Images
Podejrzewa się, że nowy wirus, henipawirus Langya, spowodował zakażenia u 35 osób w chińskich prowincjach Shandong i Henan w ciągu mniej więcej dwóch lat do 2021 r.
Jest on spokrewniony z wirusami Hendra i Nipah, które powodują choroby u ludzi. Jednak wiele nie wiemy o nowym wirusie, znanym w skrócie jako LayV, w tym, czy rozprzestrzenia się on z człowieka na człowieka.
Oto co wiemy do tej pory.
Jak bardzo chorują ludzie?
Naukowcy z Chin po raz pierwszy wykryli tego nowego wirusa w ramach rutynowego nadzoru u osób z gorączką, które zgłosiły niedawny kontakt ze zwierzętami. Po zidentyfikowaniu wirusa, badacze szukali go u innych osób.
Zgłoszone objawy wydawały się być w większości łagodne, gorączka, zmęczenie, kaszel, utrata apetytu, bóle mięśni, nudności i bóle głowy, chociaż nie wiemy, jak długo pacjenci byli w złym stanie.
Mniejszy odsetek miał potencjalnie poważniejsze powikłania, w tym zapalenie płuc oraz nieprawidłowości w funkcjonowaniu wątroby i nerek. Nie odnotowano jednak powagi tych przypadłości, potrzeby hospitalizacji i tego, czy jakiekolwiek przypadki były śmiertelne.
Skąd wziął się ten wirus?
Autorzy zbadali również, czy źródłem wirusa mogły być zwierzęta domowe czy dzikie. Chociaż znaleźli niewielką liczbę kóz i psów, które mogły być zarażone wirusem w przeszłości, to jednak istniały bardziej bezpośrednie dowody na to, że znaczna część dzikich ryjówek była nosicielami wirusa.
To sugeruje, że ludzie mogli złapać wirusa od dzikich ryjówek.
Czy ten wirus rzeczywiście powoduje tę chorobę?
Naukowcy wykorzystali nowoczesną technikę znaną jako analiza metagenomiczna, aby znaleźć tego nowego wirusa. Naukowcy sekwencjonują cały materiał genetyczny, a następnie odrzucają „znane” sekwencje (na przykład ludzkiego DNA), aby szukać „nieznanych” sekwencji, które mogą reprezentować nowego wirusa.
W związku z tym pojawia się pytanie o to, jak naukowcy mogą stwierdzić, czy dany wirus wywołuje chorobę.
Tradycyjnie używaliśmy „postulatów Kocha”, aby określić, czy dany mikroorganizm powoduje chorobę:
-
musi być stwierdzona u osób chorych, a nie u osób zdrowych
-
musi być w stanie wyizolować się od osób z chorobą
-
izolat pochodzący od osób chorych musi wywołać chorobę, jeśli zostanie podany zdrowej osobie (lub zwierzęciu)
-
musi być w stanie ponownie wyizolować się od zdrowej osoby po jej zachorowaniu.
Autorzy przyznają, że ten nowy wirus nie spełnia jeszcze tych kryteriów, a przydatność tych cech we współczesnej erze została zakwestionowana.
Jednak autorzy mówią, że nie znaleźli żadnej innej przyczyny choroby u 26 osób, były dowody na to, że układy odpornościowe 14 osób odpowiedziały na wirusa, a osoby, które były bardziej chore, miały więcej wirusa.
Czego możemy się nauczyć od pokrewnych wirusów?
Ten nowy wirus wydaje się być bliskim kuzynem dwóch innych wirusów, które są znaczące u ludzi: wirus Nipah i wirus Hendra. Ta rodzina wirusów była inspiracją dla fikcyjnego wirusa MEV-1 w filmie Contagion.
Wirus Hendra został po raz pierwszy odnotowany w Queensland w 1994 r., kiedy to spowodował śmierć 14 koni i trenera Vic Raila.
Od tego czasu odnotowano wiele ognisk choroby u koni w Queensland i północnej części Nowej Południowej Walii, i ogólnie uważa się, że są one spowodowane zakażeniami „przenoszonymi” przez latające lisy, czyli rudawkę wielką: największego nietoperza na świecie.
W sumie w Australii odnotowano siedem przypadków zachorowań na wirus Hendra u ludzi (głównie weterynarzy pracujących z chorymi końmi), w tym cztery zgony.
Wirus Nipah ma większe znaczenie w skali globalnej, a jego ogniska są często zgłaszane w Bangladeszu.
Stopień zaawansowania zakażenia może wahać się od bardzo łagodnego do śmiertelnego zapalenia mózgu (zapalenie mózgu).
Pierwsze ognisko w Malezji i Singapurze odnotowano u osób, które miały bliski kontakt ze świniami. Uważa się jednak, że nowsze ogniska były spowodowane żywnością zanieczyszczoną moczem lub śliną zakażonych nietoperzy.
Co istotne, wirus Nipah wydaje się być przenoszony z człowieka na człowieka, głównie wśród kontaktów domowych.
Czego musimy się dowiedzieć w następnej kolejności?
Niewiele wiadomo o tym nowym wirusie, a obecnie zgłaszane przypadki są prawdopodobnie wierzchołkiem góry lodowej.
Na tym etapie nic nie wskazuje na to, aby wirus mógł się rozprzestrzeniać z człowieka na człowieka.
Konieczne są dalsze prace, aby określić, jak ciężka może być infekcja, jak się rozprzestrzenia i jak bardzo może być rozpowszechniona w Chinach i regionie.
Wszystkie opisane przypadki zakażenia zostały wykryte w ciągu mniej więcej dwóch lat do 2021 r.