Zdjęcie: hamzaturkko/Getty Images
Teorie spiskowe to raczej nie jest współczesna przypadłość: pomyślmy o zamachu na prezydenta Stanów Zjednoczonych czy długiej historii obserwacji UFO. Jednak często mówi się, że internet zapoczątkował tą erę, a media społecznościowe w szczególności umożliwiają rozprzestrzenianie się dezinformacji.
Czy to rzeczywiście prawda, to już inna kwestia, ale poważna i warta rozważenia sprawa.
Do tej pory istnieje niewiele stałych dowodów wskazujących na wzrost popularności teorii spiskowych, wbrew temu, co mówi wielu dziennikarzy, naukowców i polityków.
Taki jest wniosek z nowej serii badań przeprowadzonych w Stanach Zjednoczonych i sześciu krajach europejskich. Nowe badanie sugeruje natomiast, że teorie spiskowe są „bardziej trwałą i wszechobecną cechą ludzkiego społeczeństwa” niż się powszechnie uważa.
Ale nie wszystkie wnioski są złe. Dobrą wiadomością jest to, że nie wygląda na to, aby media społecznościowe lub internetowe serwisy informacyjne były koniecznie winne. Choć mogą one szerzyć dezinformację, co jest niebezpieczne, wydaje się, że teorie spiskowe niekoniecznie przyciągają więcej wyznawców niż w minionych dekadach.
Kiedy badacze porównali badania krajowe dotyczące zarówno niedawnych, jak i dawnych teorii spiskowych, nie znaleźli dowodów na wzrost przekonań w teraźniejszości.
„Pomimo popularnych twierdzeń o tym, że Ameryka zsuwa się w dół króliczej nory teorii spiskowych, nie stwierdzamy, że popularność teorii spiskowych wzrosła z czasem” — mówi politolog Adam Enders z University of Louisville.
„Badamy przekonania dotyczące dziesiątek konkretnych teorii spiskowych, postrzeganie tego, kto prawdopodobnie jest zaangażowany w teorie spiskowe oraz ogólne predyspozycje do interpretowania wydarzeń i okoliczności jako produktu teorii spiskowych. W żadnym przypadku nie obserwujemy średniego wzrostu przekonań spiskowych”.
Pierwszy zestaw badań porównywał wiarę amerykańskiej opinii publicznej w rzekome spiski, które miały mniej niż rok, jak te dotyczące COVID-19, w porównaniu ze starszymi teoriami spiskowymi, jak te dotyczące ataku na Pearl Harbor.
Jeśli chodzi o pięć teorii spiskowych dotyczących COVID-19, badacze nie znaleźli dowodów na wzrost przekonań w powtarzanych sondażach między marcem 2020, czerwcem tego samego roku i majem 2021.
W rzeczywistości kilka z tych spekulacji dotyczących COVID-19 wypadło z czasem z popularności, jak ta, która twierdzi, że za globalną pandemią stoi Bill Gates.
„Podczas gdy poziom wiary w te teorie jest zwykle niepokojący, w żadnym przypadku nie obserwujemy dowodów na znaczący wzrost w czasie” — piszą autorzy.
Spośród 46 przekonań dotyczących teorii spiskowych przeanalizowanych przez badaczy, tylko 7 zwiększyło swoją popularność w czasie w USA, a żadne z nich nie dotyczyło COVID-19.
Wyniki badań sugerują, że „nowsze” teorie spiskowe nie przyciągają więcej wyznawców niż w przeszłości, nawet przy Internecie działającym jako megafon dla dezinformacji.
Kiedy porównano badania w USA z tymi z Europy, sondaże przeprowadzone w 2016 i 2018 r. ponownie nie znalazły argumentów na to, że wierzenia w teorie spiskowe, na przykład w tuszowanie dowodów odnośnie istnienia życia pozaziemskiego, wzrosły z czasem.
Wyniki te pokrywają się z innymi ostatnimi badaniami, wspierając nowe ustalenie, że internet jest „mniej gościnny dla teorii spiskowych niż się często zakłada”.
„Nasze ustalenia są również zgodne z badaniami wykazującymi, że internetowe teorie spiskowe mogą nie być tak rozpowszechnione lub wpływowe, jak czasami się twierdzi, i są odzwierciedleniem badań argumentujących, że ludzie nie angażują się w teorie spiskowe lub dzielą się nimi w sieci tak bardzo, jak czasami się zakłada” — piszą autorzy nowego badania.
Zamiast tego wyniki sugerują, że zwiększona świadomość społeczna stworzyła iluzję, że teorie spiskowe stają się większym problemem. W rzeczywistości popularność tych przekonań pozostała stosunkowo stała w czasie.
Jeśli tak jest, to idea świata zwolenników teorii spiskowych musi zostać ponownie przeanalizowana. Walka z dezinformacją jest niezbędna zarówno dla demokracji, jak i zdrowia publicznego, ale jeśli nie wiemy, skąd pochodzą fake newsy i jak przekonują ludzi, niewiele możemy zrobić, by zmienić zdanie.
Obwinianie mediów społecznościowych może wydawać się słuszne, ale jeśli nie zbierzemy dowodów na poparcie tego wyjaśnienia, jest ono równie bezpodstawne jak sama teoria spiskowa.