Przedsiębiorstwo Blue Origin Jeffa Bezosa chce zbudować turystyczną stację kosmiczną prawie tak dużą jak Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (ISS)

Reklama

śr., 10/27/2021 - 12:43 -- MagdalenaL

Źródło zdjęcia: Pixabay

 

Blue Origin, firma zajmująca się turystyką kosmiczną założona przez Jeffa Bezosa, proponuje budowę nowej stacji kosmicznej o nazwie Orbitalna rafa, która mogłaby być wykorzystywana do przeprowadzania eksperymentów naukowych, organizowania wakacji, a nawet produkcji przemysłowej w kosmosie.

Firma planuje współpracować z nowym przedsiębiorstwem Sierra Space, aby doprowadzić stację kosmiczną do realizacji, a koncern Boeing planuje zaprojektować moduł badawczy na stacji, choć nie ma gwarancji, że firmy mogą to zrealizować. Takie projekty są wciąż niebotycznie drogie i ryzykowne, prawdopodobnie kosztują dziesiątki miliardów dolarów i wymagają wielu bezpiecznych lotów, zanim człowiek znajdzie się na pokładzie.

Blue Origin i Sierra Space planują współfinansować stację kosmiczną, choć dyrektorzy odmówili podania szacunkowych kosztów podczas konferencji prasowej w poniedziałek. Dodali, że oczekują podpisania umowy z NASA jako głównym najemcą, choć nie jest do końca jasne, jaki kształt mogłoby przybrać takie partnerstwo.

NASA ogłosiła przetarg na komercyjne stacje kosmiczne, ponieważ 20-letnia Międzynarodowa Stacja Kosmiczna, która gościła załogi profesjonalnych astronautów ze Stanów Zjednoczonych, Rosji i ponad stu innych krajów, zbliża się do końca swojego życia. Kilka innych firm, w tym teksańskie firmy Nanoracks i Axiom, przedstawiły podobne propozycje.

Blue Origin ma nadzieję, że Orbitalna rafa będzie mogła zostać uruchomiona pod koniec lat 20. XXI wieku, ale aby tak się stało, będzie trzeba się sporo napracować. Do tej pory firmie udało się przeprowadzić tylko kilka załogowych lotów suborbitalnych, podobnie jak NASA na początku lat 60-tych, i nie udało jej się jeszcze umieścić na orbicie statku kosmicznego, nie mówiąc już o człowieku. Stacja kosmiczna byłaby dużym osiągnięciem.

New Glenn, czyli zbudowana przez firmę Blue Origin rakieta, która ma być na tyle potężna i duża, by wynieść na orbitę największe części stacji kosmicznej, jeszcze nie działa, a jej pierwszy lot został niedawno opóźniony do co najmniej końca 2022 roku.

Statki kosmiczne, które mogłyby być używane do przewożenia ludzi do i ze stacji kosmicznej są nadal w fazie rozwoju. Przykładowo, Starliner (statek kosmiczny) firmy Boeing napotkał liczne przeszkody i nie odbędzie kluczowego lotu testowego aż do połowy 2022 roku.

Orbitalna rafa będzie mogła pomieścić do 10 osób i będzie miała mniej więcej taką samą objętość wewnętrzną jak Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (ISS).

Kilka innych firm brało udział w poniedziałkowym ogłoszeniu Orbitalnej rafy, wymieniając proponowane zastosowania dla różnych firm kosmicznych i produktów, nad którymi pracują. Firma o nazwie Genesis pracuje również nad stworzeniem sposobu na umożliwienie astronautom przeprowadzania spacerów kosmicznych bez skafandrów kosmicznych poprzez umieszczenie ludzi w próżniowo zamkniętych kapsułach z zautomatyzowanymi ramionami, dzięki czemu będą oni mogli pewnego dnia pracować na zewnątrz takiej stacji kosmicznej.

Firma o nazwie Redwire pracuje również nad produkcją kosmiczną w formie druku 3D, co mogłoby pewnego dnia ułatwić produkcję nowych towarów w przestrzeni kosmicznej, zamiast przechodzić przez żmudny i kosztowny proces wytwarzania towarów na Ziemi, a następnie wystrzeliwania ich w kosmos.

Jeżeli chodzi o funkcjonowanie stacji kosmicznej, firmy z całego świata - z branż od farmaceutycznej po nauki o materiałach - mogłyby wykorzystywać ją do prowadzenia badań w mikrograwitacji, podobnie jak ma to już miejsce na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). NASA od dawna wie, jakie korzyści płyną z prowadzenia badań w przestrzeni kosmicznej. W środowisku mikrograwitacji, zjawiska fizyczne i biologiczne nie są zakłócane przez przyciąganie ziemskie. Zatem przeprowadzenie tego samego eksperymentu na stacji, który został przeprowadzony na ziemi, może dać naukowcom lepsze fundamentalne zrozumienie tego, jak coś działa.

Kristin Fisher z CNN dołożyła swoją cegiełkę.

Autor: 
Jackie Wattles / tłum. Magdalena Ambicka

Reklama