Co najmniej 150 zagrożonych wyginięciem sępów zostało zatrutych i zmarło w oddzielnych incydentach w Botswanie i RPA, poinformowali w piątek ekolodzy, ostrzegając, że śmierci te zbliżają ptaki do wyginięcia.
Zatrucia sępów nie są rzadkością w bogatej w dziką przyrodę południowej Afryce, gdzie ptaki te są eliminowane przez kłusowników, ponieważ zwracają uwagę na ich nielegalne działalności.
Według grup zajmujących się ochroną dzikich zwierząt głowy ptaków są również wykorzystywane w medycynie tradycyjnej.
Według organizacji zajmującej się ochroną sępów Vulpro w ostatnim incydencie, w piątek, więcej niż 50 sępów afrykańskich zostało znalezionych martwych w północnej dzielnicy Chobe w Botswanie, a w czwartek w Parku Narodowym Krugera w RPA odkryto ponad 100 kolejnych zwłok. Grupa stwierdziła, że głowy, stopy i organy ptaków zostały usunięte.
„Populacja sępów nie jest w stanie udźwignąć tych strat, a ryzyko wyginięcia jest coraz bliżej” – napisała grupa w poście na Facebooku.
W obu wypadkach ptaki zdechły po pożywieniu się zatrutą tuszą bawoła, powiedziała założycielka Vulpro, Kerri Wolter.
„Fakt, że obecnie trwa sezon lęgowy sprawia, że jest to jeszcze bardziej katastrofalne wydarzenie” – powiedziała Wolter, wyjaśniając, że pisklęta nie są w stanie przetrwać bez rodziców.
Urzędnicy parku narodowego w RPA powiedzieli, że prowadzone jest śledztwo w sprawie incydentu i, że niektóre zwłoki zostały pozbawione części ciała.
„Biorąc pod uwagę krytyczny stan sępów na całym świecie, zatrucia na taką skalę zwiększają ryzyko wyginięcia gatunku” – powiedziała Yolan Friedmann, przedstawicielka Endangered Wildlife Trust, w oświadczeniu w sprawie incydentu w Parku Narodowym Krugera.
Sęp afrykański znajduje się obecnie w Czerwonej księdze gatunków zagrożonych Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN).
Największa ilość zgonów sępów w ostatnich latach została odnotowana w Botswanie w 2019, kiedy w Parku Narodowym Chobe znaleziono 537 zwłok ptaków.