Wielka plama słoneczna skierowana prosto na Ziemię

Reklama

wt., 07/19/2022 - 22:57 -- MagdalenaL

Dwie ogromne grupy plam słonecznych zobrazowane na powierzchni Słońca. (Zdjęcie: Langkawi National Observatory, MYSA/MOSTI)

Gigantyczna plama słoneczna urosła do rozmiaru dwóch Ziemi, podwajając swoją średnicę w 24 godziny i jest skierowana prosto na nas. 

 

Ta plama, nazwana AR3038, urosła do rozmiarów 2,5 Ziemi — do średnicy około 32 tysięcy kilometrów — od niedzieli (19 czerwca) do poniedziałku (20 czerwca), jak podaje Spaceweather.com, strona internetowa śledząca wiadomości dotyczące rozbłysków słonecznych, burz geomagnetycznych i innych wydarzeń dotyczących pogody kosmicznej. 

Plamy słoneczne to ciemne miejsca na powierzchni Słońca, w których potężne pola magnetyczne, wytworzone przez przepływ ładunków elektrycznych z plazmy Słońca, wiążą się, by nagle się rozerwać. Powstałe w wyniku tego wybuchy energii wysyłają wiązki promieniowania zwane rozbłyskami słonecznymi i wyrzucają obłoki plazmy zwane koronalnymi wyrzutami masy (CME). 

„Wczoraj, plama AR3038 była duża. Dzisiaj, jest ogromna. Błyskawicznie rosnąca plama słoneczna podwoiła swój rozmiar w zaledwie 24 godziny”, donosi Spaceweather.com. „AR3038 ma niestabilne pole magnetyczne „beta-gamma”, które posiada energię rozbłysków słonecznych klasy M [średniej wielkości], i skierowana jest prosto na Ziemię”.

Gdy rozbłysk słoneczny dociera do górnej atmosfery Ziemi, promieniowanie rentgenowskie i ultrafioletowe jonizują atomy, przez co uniemożliwiają odbijanie się od nich fal radiowych o wysokiej częstotliwości, co skutkuje przerwą w komunikacji radiowej. Przerwy te występują na obszarach Ziemi, które są oświetlane przez Słońce podczas trwania rozbłysku; klasyfikowane są od R1 do R5, według wzrastającej intensywności. 

W kwietniu i maju, dwa rozbłyski słoneczne wywołały przerwy klasy R3 nad Atlantykiem, Australią, Azją, jak podało wcześniej Live Science. Ponieważ rozbłyski podróżują z prędkością światła, potrzebują zaledwie 8 minut, by do nas dotrzeć, pokonując dystans około 150 milionów kilometrów. 

Jeśli plama słoneczna wytworzy się przy równiku Słońca (właśnie tam, gdzie znajduje się AR3038), potrzebuje zazwyczaj nieco poniżej dwóch tygodni, by przemieścić się na powierzchni Słońca tak, by nie być skierowaną na Ziemię, według SpaceWeatherLive. Obecnie, AR3038 leży nieco na północ od równika Słońca, i jest już w połowie drogi, więc Ziemia pozostanie na jej celowniku jeszcze przez kilka dni. 

Pomimo zastraszającej prędkości, z jaką się powiększa, olbrzymia plama słoneczna nie jest tak straszna, jaką może się wydawać. Rozbłyski, które wytworzy najprawdopodobniej będą klasy M, które „na ogół powodują przejściowe przerwy w komunikacji radiowej, które dotykają obszarów biegunowych Ziemi”, oprócz mniejszych burz radiacyjnych, przekazała we wpisie na blogu Europejska Agencja Kosmiczna. Rozbłyski klasy M są najczęściej spotykanym rodzajem rozbłysku słonecznego. Pomimo tego, że Słońce emituje czasem ogromne rozbłyski klasy X (najsilniejszej kategorii), które mają potencjał wywołać zaciemnienia wysokiej częstotliwości na tej stronie Ziemi, która jest wystawiona na ich działanie, rozbłyski te obserwuje się dużo rzadziej niż ich mniejszych krewnych.

Plamy słoneczne mogą również wyrzucać plazmę. Na planetach, które maja silne pola magnetyczne, tak jak Ziemia, ładunki plazmy z CME są absorbowane przez pole magnetyczne, wywołując potężne burze geomagnetyczne. Podczas tych burz, pole magnetyczne Ziemi zostaje nieco skompresowane przez fale cząstek o wysokiej energii, które spływają po niciach pola magnetycznego przy biegunach i pobudza cząsteczki w atmosferze, emitując energię w formie światła, co przekłada się na stworzenie zórz polarnych na nocnym niebie.

Ruchy tych naładowanych elektrycznie cząstek mogą zakłócić pole magnetyczne naszej planety do tego stopnia, żeby zrzucić satelity na Ziemię, jak podało wcześniej Live science, a naukowcy ostrzegali, że ekstremalne burze geomagnetyczne mogłyby nawet sparaliżować działanie Internetu. Materia wyrzucona przez CME zazwyczaj musi podróżować 15 do 18 godzin, zanim dotrze na Ziemię, według Centrum Przewidywania Pogody Kosmicznej (Space Weather Prediction Center) należącego do Narodowej Agencji Oceanów i Atmosfery (National Oceanic and Atmospheric Administration — NOAA)

Astronomowie wiedzą od 1775 roku, że aktywność słoneczna wzrasta i spada na przestrzeni około 11-letniego cyklu, lecz ostatnio Słońce jest bardziej aktywne niż to przewidywano, z prawie podwojoną ilością pojawiających się plam słonecznych niż przewidzianą przez NOAA. Szacuje się, że aktywność słoneczna będzie powoli wzrastać przez kilka następnych lat, osiągając maksimum w 2025 roku, by następnie na powrót zmaleć.

 

Naukowcy uważają, że największą burzą słoneczną, jaką zaobserwowano w nowożytności była burza magnetyczna roku 1859, która wyzwoliła energię porównywalną z 10 miliardami 1-megatonowych bomb atomowych. Po uderzeniu w Ziemię, potężny strumień cząstek słonecznych usmażył infrastrukturę telegrafów na całym świecie i wywołał zorze jaśniejsze niż pełnia księżyca sięgające na południe aż do Karaibów. Naukowcy ostrzegają, że gdyby podobne wydarzenie miało miejsce dzisiaj, spowodowałoby biliony dolarów w szkodach i wywołałoby zaciemnienia na szeroką skalę, jak burza słoneczna z 1989 roku, która wyzwoliła chmurę gazu o masie miliarda ton i spowodowała zaciemnienie w całej kanadyjskiej prowincji Quebecu, jak podało NASA.

Autor: 
Ben Turner / tłum. Bartłomiej Kamiński

Reklama