Arktyka od lat 70. ociepla się czterokrotnie szybciej niż wynosi średnia światowa. Oznacza to, że lód topi się szybciej niż przypuszczano.
http://www.mppolraj.pl/
Klimatolodzy od wielu lat udzielają tej samej odpowiedzi na pytanie, które regiony naszej planety najbardziej zmieniają się przez globalne ocieplenie: regiony polarne zmieniają się radykalnie szybciej niż inne obszary, zwłaszcza powierzchnia za kołem podbiegunowym, która charakteryzuje się lodem i wodą.
Ta obserwacja została teraz potwierdzona w badaniu przeprowadzonym przez fińskich naukowców kierowanych przez Mikę Rantanen z Instytutu Meteorologicznego w Helsinkach – a jednocześnie została znacząco poprawiona: od lat 70. Arktyka ociepliła się czterokrotnie szybciej od średniej na całym świecie, która już dawno znalazła odzwierciedlenie w niebotycznych topnieniach lodu.
Naukowcy donoszą o swojej analizie w niedawno opublikowanym czasopiśmie Communications Earth & Environment. Grupa badawcza z norweskiego miasta Tromsø, która niedawno oceniła dane dotyczące temperatury dla Rady Arktycznej, stwierdziła w połowie 2021 roku wzrost średniej temperatury powierzchni Arktyki między 1971 a 2019 r. o 3,1 stopnia. Oznaczałoby to trzykrotne przyspieszenie ocieplenia (mierzone w stosunku do średniej światowej). Jest to już znacznie powyżej wcześniejszych wyników, a także znacznie powyżej globalnych modeli klimatycznych stosowanych przez Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu (IPCC).
Powodem tego jest między innymi to, że algorytmy modeli komputerowych nieprecyzyjnie wychwytują zmiany fizyczne związane z globalną zmianą klimatu od czasu, gdy zjawisko arktycznego wzmocnienia zostało po raz pierwszy opisane w latach 80. XX wieku. Nawet obecne modele klimatyczne nie wydają się prawidłowo odwzorowywać wszystkich czynników wpływających, dlatego nie przeprowadzono jeszcze symulacji czterokrotnego przyspieszenia. Dokładny powód pozostaje na razie niejasny. Zdaniem naukowców wpływ gazów cieplarnianych jest w modelach fundamentalnie niedoszacowany ze względu na złożoność interakcji lub fakt, że przepływ ciepła między lądem, morzem i powierzchnią lodową, zwłaszcza w Arktyce, nie jest jeszcze rejestrowany.
Prawie o połowę mniej lodu
W rzeczywistości dynamika topnienia lodu zaskoczyła naukowców: od końca lat 70. utracono 40-50% powierzchni lodu, co prowadzi do ponadprzeciętnych temperatur Oceanu Arktycznego, zwłaszcza w miesiącach jesiennych i zimowych. Jednak sami fińscy naukowcy również przypisują swoje wyższe szacunki odchyleniom metodologicznym. Swoją definicją tego, co należy uznać za Arktykę, odbiegają od starszych badań. Zdefiniowali Arktykę jako cały obszar znajdujący się w obrębie koła podbiegunowego. Nie obliczyli też tempa ocieplenia od wczesnych lat 70., ale od roku 1979 – roku, w którym pojawiły się bardziej wiarygodne zdjęcia satelitarne.
Badanie dostarcza zatem dalszych dowodów na to, że oceny badaczy klimatu i IPCC w odniesieniu do tempa globalnego ocieplenia są zwykle zbyt ostrożne, a zatem w wielu miejscach kryzys prawdopodobnie będzie eskalować szybciej niż oczekiwano.