
Europejscy urzędnicy doszli do porozumienia w sprawie kompleksowych zasad konkurencji dla Big Tech, które mogą stać się punktem zwrotnym w globalnej regulacji technologii.
Proponowane przepisy, znane pod nazwą Digital Markets Act, mogą określić duże firmy, takie jak Meta, należąca do Facebooka, czy Google, jako „gatekeeperów" i poddać je nowym wymogom i zakazom.
Na przykład, zgodnie z ustawą DMA, giganci technologiczni musieliby otworzyć dostęp do swoich platform dla osób trzecich i mieliby zakaz uprzywilejowywania własnych produktów i usług w stosunku do produktów i usług konkurencyjnych dostawców. Platformy nie będą mogły zachęcać użytkowników do korzystania z określonych aplikacji lub produktów poprzez ich preinstalowanie na urządzeniach i uczynienia ich domyślnymi. Sklepy z aplikacjami będą musiały dopuszczać systemy płatności innych firm, a nie wymagać od twórców aplikacji korzystania z systemów właściciela platformy.
Podczas czwartkowych negocjacji europejscy prawodawcy uzgodnili również, że duże internetowe serwisy komunikacyjne, takie jak WhatsApp czy iMessage, będą musiały być kompatybilne z innymi dostawcami wiadomości. Zmiana ta może umożliwić użytkownikom wysyłanie wiadomości na różnych platformach, co stanowi istotne odstępstwo od obecnego sposobu działania tych usług.
Zgodnie z komunikatem, powtarzające się naruszenia zasad DMA mogą skutkować grzywnami w wysokości do 20% globalnego przychodu firmy.
Nowe zasady muszą jeszcze zostać sfinalizowane. Oczekuje się jednak, że wejdą one w życie w październiku, powiedziała Margrethe Vestager, wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej, podczas konferencji prasowej.
„Duże platformy uniemożliwiają przedsiębiorstwom i konsumentom czerpanie korzyści z konkurencyjnych rynków cyfrowych" - powiedziała Vestager w oświadczeniu. „Teraz będą oni musieli przestrzegać ściśle określonych zobowiązań i zakazów. Rozporządzenie to, wraz z silnym egzekwowaniem prawa konkurencji, zapewni konsumentom i przedsiębiorstwom bardziej sprawiedliwe warunki korzystania z wielu usług cyfrowych w całej UE.
Dostawcy podlegający przepisom ustawy będą musieli spełnić jej wymagania w ciągu sześciu miesięcy od momentu wyznaczenia ich jako „gatekeeper-a".
Aby zostać uznanym jako „gatekeeper”, platforma musi być „podstawową usługą platformową", taką jak dostawca mediów społecznościowych, wyszukiwarka, sklep z aplikacjami lub operator rynku cyfrowego. Kategoria ta obejmuje również przeglądarki internetowe, asystentów głosowych i usługi w chmurze - czytamy w komunikacie. Gatekeeperzy będą musieli mieć co najmniej 45 milionów miesięcznych użytkowników w UE i 10 000 rocznych użytkowników biznesowych, a także przychody w UE w wysokości co najmniej 7,5 miliarda euro lub kapitalizację rynkową wynoszącą co najmniej 75 miliardów euro.
Wprowadzenie nowych zasad było przedmiotem intensywnego lobbingu ze strony gigantów z Doliny Krzemowej.
W swoim oświadczeniu firma Apple (AAPL) stwierdziła, że obawia się, iż niektóre elementy umowy DMA mogą doprowadzić do osłabienia prywatności i bezpieczeństwa użytkowników, „podczas gdy inne uniemożliwią nam pobieranie opłat za własność intelektualną, w którą bardzo dużo inwestujemy".
Google (GOOG) powiedziało w oświadczeniu, że porozumienie w sprawie DMA będzie miało „znaczący wpływ".
„Chociaż popieramy wiele ambicji DMA dotyczących wyboru dla konsumentów i interoperacyjności, nadal obawiamy się, że niektóre z zasad mogą ograniczyć innowacje i wybór dostępny dla Europejczyków" - powiedziało Google. „Naszym celem będzie nieustanne oferowanie naszym europejskim użytkownikom najlepszych produktów".
Przełomowe porozumienie podkreśla rosnący ruch decydentów na całym świecie w celu ograniczenia platform technologicznych, powiedziała Vestager.
„To jest globalny ruch i myślę, że to naprawdę dobre" - powiedziała. „Im bardziej będziemy się nawzajem inspirować do egzekwowania prawa i dbania o to, by rynki cyfrowe były uczciwe, otwarte i konkurencyjne, tym lepiej".
Rishi Iyengar przyczynił się do powstania tego raportu.