Zdjęcie: makeuseof.com
Netflix króluje wśród platform streamingowych mając ponad 200 milionów subskrybentów. Teraz jednak wygląda na to, że platforma postanowiła zdominować kolejną formę rozrywki: gry wideo.
Jak wynika z raportu na stronie Bloomberg.com, w ciągu przyszłego roku firma ma w planach dodać do swojej oferty gry wideo. Netflix twierdzi, że gry komputerowe pojawią się jako nowa kategoria na platformie – podobnie jak filmy dokumentalne i stand-upy. Bloomberg nie wdawał się w konkrety, ale doniósł, że Netflix nie planuje pobierać dodatkowych opłat za dostęp do gier.
Gry wideo mogą na pierwszy rzut oka nie pasować do oferty Netflixa, ale ponieważ konkurencja taka jak Disney ciągle rośnie, Netflix chce sprawdzić, czy może dokonać z grami komputerowymi tego samego, czego dokonał z Hollywood. Gry wideo są nie tylko wielomiliardowym biznesem, ale szansą na zostanie kolejnym sukcesem Netflixa – czymś, czego według krytyków, właśnie teraz potrzebuje.
NBCUniversal, korporacja Disneya i Comcasta, ma wiele różnych sposobów na zarobienie pieniędzy, takich jak sprzedawanie zabawek z wizerunkiem Iron Mana, czy przejażdżki w parku rozrywki o tematyce Parku Jurajskiego, więc ich źródło dochodów nie jest nierozerwalnie związane z ich nowymi platformami streamingowymi, jakimi są Disney+ oraz Peacock. W przypadku Netflixa wygląda to inaczej.
Główne źródło dochodów firmy zależy od każdego subskrybenta ich usług. Dotychczas to Netflix był na szczycie tego ciągle kwitnącego, streamingowego biznesu. Jednak wygląda na to, że ostatnio rozwój platformy trochę spowolnił.
Netflix poinformował w kwietniu, że liczba ich subskrybentów na całym świecie wynosi 208 milionów, wliczając w to 4 miliony nowych abonentów z pierwszego kwartału 2021 roku. Liczba ta nie spełniła oczekiwań, a przewidywania na drugi kwartał, o których firma poinformuje w przyszłym tygodniu, również były dość słabe.
Firma pragnie urozmaicić swoje usługi i wprowadzenie do oferty gier wideo może być dobrym pomysłem.
Świat gier nie jest Netflixowi kompletnie obcy. W 2019 roku firma ogłosiła grę wideo opartą na ich serialu oryginalnym Stranger Things.
Netflix zatrudnił Mike’a Verdu na stanowisko wiceprezesa ds. rozwoju gier i do pomocy w realizowaniu ich planów gamingowych. Verdu ma na świecie uznanie, odkąd został wiceprezesem ds. treści w Facebook Reality Labs, gdzie nadzorował oferty w firmowej wirtualnej rzeczywistości. Był także starszym wiceprezesem ds. telefonii komórkowej dla Electronic Arts (EA) – jednej z największych wydawców gier komputerowych. Netflix raz za razem udowadniał, że potrafi odnieść sukces, proponując klientom nowe formy rozrywki.
Jednakże klienci uważajcie, jeśli chodzi o gry wideo. Różne firmy już próbowały – z marnym skutkiem – wprowadzić gry do swoich ofert streamingowych. Na przykład Google zdradził w lutym, że kończy z produkowaniem gier mniej niż dwa lata po uruchomieniu nowej platformy do gier o nazwie Stadia. Sukcesem nie była też „Crucible” Amazona, ani ich platforma do gier streamingowych o nazwie Luna.