Jeśli grupowe konwersacje dodają nam otuchy i łączą nas w kryzysie, dlaczego niektórzy z nas czują się przez nie wypaleni i przytłoczeni?
Gdy w marcu rozpoczęła się kwarantanna, grupowe czaty były moją ostatnią deską ratunku. Wiadomości tekstowe z przyjaciółmi, znajomymi z Nowego Jorku, starymi znajomymi, a także z krewnymi, pomogły mi pozostać w kontakcie z innymi podczas kryzysu.