Szacuje się, że w tym roku z powodu pandemii koronawirusa, w oceanach „wyląduje” 1,56 mld masek ochronnych. Jak wynika z raportu organizacji pozarządowej zajmującej się ochroną morza- OceansAsia, wywoła to poważne konsekwencje dla morskiej flory i fauny.
Ostatni raport OceansAsia stwierdza, że z powodu niewłaściwego pozbywania się maseczek, świat morski zanieczyszczony został dodatkowymi 4.680-6240 tonami plastiku, donosi Hina.
Pandemia przyczyniła się do znacznego wzrostu zapotrzebowania na tworzywa sztuczne jednorazowego użytku. Realizacja polityki przyjaznej dla środowiska jest utrudniona, a wręcz zagrożona.
„Większe obawy dotyczące higieny osobistej i częstsze zakupy żywności na wynos spowodowały zwiększone wykorzystanie tworzyw sztucznych, zwłaszcza opakowań plastikowych”, poinformował Gary Stokes, dyrektor operacyjny OceansAsia.
„W międzyczasie, szereg środków mających na celu zmniejszenie zużycia plastiku, takich jak zakaz dotyczący jednorazowych plastikowych toreb, zostało przełożonych lub zarzuconych”.
Zagrożenie dla świata podwodnego
W raporcie podkreślono, że rozkład masek ochronnych trwa nawet 450 lat. W tym czasie mikroplastik może znacząco zaszkodzić morskiemu światu i ekosystemom.
„W wyniku zanieczyszczenia plastikiem, każdego roku umiera około 100.000 ssaków i żółwi morskich, ponad milion ptaków i bardzo duża liczba ryb, bezkręgowców oraz innych zwierząt”, powiedział Stokes.
„Proces ten ma niezwykle negatywny wpływ na rybołówstwo i przemysł turystyczny. Kosztuje światową gospodarkę około 13 mld dolarów rocznie”.
Raport sugeruje częstsze stosowanie masek ochronnych wielokrotnego użytku i wzywa rządy do przyspieszenia opracowywania alternatywnych typów masek oraz do edukowania i informowania opinii publicznej na temat prawidłowego pozbywania się odpadów.
„Bardzo ważne jest, abyśmy wszyscy w równym stopniu zobowiązali się do zminimalizowania użycia plastiku jednorazowego użytku”, powiedział Teale Phelps Bondaroff, dyrektor ds. Badań w OceansAsia.
Agencija